Polecam

Bajkoterapia

Pewien kapitan statku postanowił oduczyć swojego pasażera marudzenia i uprzykrzania innym rejsu. Bogaty panicz zapadł na chorobę morską, swoją histerią i lamentami przeszkadzał innym w rozkoszowaniu się podróżą. Nie przyjmował niczyich rad, nie chciał pić lekarstw. Płakał, krzyczał, zwracał na siebie uwagę wszystkich. Kapitan postanowił więc zastosować niekonwencjonalną terapię. Obwiązał młodzieńca linami i polecił wyrzucić za burtę. Dodatkowo, przygotował podobiznę rekina, by dodać sytuacji dramatyzmu. Terapia poskutkowała. Po kilku minutach wiszenia za burtą kilka metrów od paszczy „rekina”, niesforny pasażer błagał o wciągnięcie na pokład. Gdy się już na nim znalazł, był bardzo szczęśliwy. Docenił bezpieczeństwo, ciepło, suche kabiny. To, co wcześniej wydawało mu się męczące, teraz było błogosławieństwem. Stracił na chwilę poczucie pewności i bezpieczeństwa, a to wystarczyło, by docenił pokład potężnego statku. Do końca podróży nie narzekał na nic i był spokojny. 

#zostanwdomu
 

<< Wróć do poprzedniej strony


zdjęcie Iwony Kochańskiej

Wierzę, że każdy człowiek ma potencjał do pokonywania trudności. Każdy człowiek ma prawo do zmian, do własnego rozwoju i podnoszenia komfortu życia. Rolą terapeuty jest umiejętne wydobycie i rozwinięcie zasobów Pacjenta w jego drodze radzenia sobie z trudnościami. O mnie